m a s k a

  

Mniej niż kiedyś, ale nadal podobają mi się zdjęcia w takich klimatach. Dawno nic podobnego nie organizowałam, tak więc nadszedł w końcu ten dzień, gdy wybraliśmy się na taką sesję. Prawdę mówiąc w ostatniej chwili zmieniałam modelkę, ale uważam, że wyszło mi to na dobre. Praca poszła dość sprawnie, dzięki dwóm pomocnikom, jak się potem okazało byli niezbędni. Pogoda nie sprzyjała, ale udało nam się przezwyciężyć wszystkie przeciwności atmosferyczne (np. deszcz). Jedno mogę stwierdzić- opłacało się. Specjalnie na tę sesję (w lesie) kolega zrobił dym, który nie zagrażał podpaleniu, a co więcej mnie nie kosztował. Dzięki niemu na pewno całość nie byłaby taka mroczna. Ostatnie zdecydowanie jest moim faworytem, dlatego wysyłam je na konkurs. Zastanawiałam się także nad drugim, jednak brakuje mi tam kwiatów, z ostatniego obrazka. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się zrobić coś o podobnym klimacie.