GIMNASTYCZNA #2

Z dnia na dzień zrobiłyśmy dwie sesje gimnastyczne, ta była druga i odbyła się w poniedziałek. Poprzednia trwała tylko 1.5 godziny, za to te robiłyśmy ok 3 godzin- znaczna ale opłacalna różnica. Pogoda dopisała, mimo to słońce co chwile zachodziło i przeszkadzało nam w pracy. Warunki 'polowe' (tzn. zakwitająca woda i żaby) były dość odczuwalne, co nie było urocze, a wręcz chwilami odrzucało, jednak miejsce jest ciekawe i zdecydowałyśmy się zrobić tam jeszcze inne zdjęcia. Tym razem także miałyśmy wianek, który był zrobiony do połowy głowy, przez co wygląda jak opaska, dzięki czemu ani razu nie spadł. Nie rzuca się w oczy- zamierzony efekt, wydobywający jakąś delikatność i dziewczęcość. Wykonany był ze stokrotek, plus jakieś dwa fioletowe kwiatki, dodane niedaleko środka. W tej sesji postawiłyśmy na kolor czarny, idealnie zgrał się z piaskiem i wodą... Najwięcej czasu poświęciłyśmy skokom nad wodą. Nie dość, że było to męczące to woda stawiała silny opór, dlatego ilość ujęć jakie wtedy zrobiłyśmy jest nie do opisania. Równie dużo czasu zabrały nam ujęcia w wodzie z jedną nogą ugiętą do końca, drugą prawie wyprostowaną z lekkim pochyleniem ciała. Wydaje się łatwe, ale utrzymanie równowagi stojąc na jednej nodze na miękkim piasku była wielką trudnością... Siniaki doszły, więc zdjęcia uważam za udane.

Pierwszy raz nie skupiłam się na mimice twarzy, dlatego niektóre zdjęcia są całkiem zabawne, ale z uwagi na to, że chodzi tu o gibkość postanowiłam je zostawić. Zawsze powtarzam, że mogło być gorzej. 

Miłego oglądania :)